IV KLASYCZNY PRZEJAZD PAMIĘCI
104 Rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości była świętowana w gminie Sicienko na różne sposoby. W parku przy siedzibie Gminnego Centrum Kultury i Biblioteki w Sicienku miał miejsce ostatni przystanek IV Klasycznego Przejazdu Pamięci (przystanek przy ognisku). Współorganizatorem tego wydarzenia był Pan Adam Niedzwiedzki z Prywatnego Muzeum Historii i Techniki Baza Maszynowa w Kruszynie.
Piękne auta, w tym Fiaty 126P - nasze polskie „maluchy” utworzyły szpaler - aleje dla tego wyjątkowego egzemplarza czyli Fiata należącego do Pana Arkadego Pawła Fiedlera. Podróżnik, bohater tego wydarzenia przed godziną 16.00 w siedzibie GCKiB rozpoczął prezentację multimedialną dotyczącą jego wypraw właśnie tym pojazdem. Dowiedzieliśmy się z niej wielu ciekawych szczegółów na temat dróg i krajów, po których przemieszczała się ekipa „malucha”. Bohater spotkania mówił „Zmieniały się krajobrazy, drogi, miejsca, jedno nie zmieniało; zaskoczenie i sensacja jaką wywoływał Fiat 126P.Wszyscy pytali czy to na pewno samochód? Tuk tuk (riksza) nazywali go niedowierzając. Mężczyźni chcieli go koniecznie kupić, a kobiety po prostu chciały go mieć.”
Usłyszeliśmy również wiele wspomnień z podróży po Polsce, jedna z nich nawiązywała do Marszałka Piłsudskiego. W dawnym ośrodku prominentów w Arłamowie, przez który prowadziła jedna z pokonanych dróg, siedział przy stole, przy którym również zasiadał sam Marszałek. Inne ciekawe miejsca, przez które prowadziła opowieść to Karczma z Jadłem Tatarskim, śluzy dla u-bootów i brukowe drogi Mazur.
Kolejna opowieść dotyczyła podróży i spełnienia jednego z życiowych marzeń. To podróż w „maluchem” przez Afrykę. W nowym Fiacie z 1998 r., lecz z duszą - czyli silnikiem z poprzednika egzemplarza podróżnika odwiedził Egipt, Sudan (temperatura powietrza 52C , temperatura w samochodzie 60C), Kenię (drogi z czerwonego pyłu), Ugandę, Tanzanię (Park Narodowy Serengeti odwiedzany przez około 200 turystów na rok, z „rzeką hipopotamów”).
Inny obraz namalowany słowami przez bohatera spotkania to (Morze) Jezioro Aralskie - smutny widok opustoszałych portowych budynków, statki widmo stojące na suchym dnie tego jeziora, gdzie wiodła droga „malucha”. Opowieść o drogach Kazachstanu, Kirgistanu. Mieszkanie w jurtach, kosztowanie kumysu - alkoholowego napoju ze sfermentowanego mleka, pustynie, busz, przełęcze, kaniony. Dalej opowieść wiodła przez Step Karszyński, Ałtaj , Mongolię, Ułan Bator, Złoty Most we Władywostoku, rosyjskie wyspy na wschodzie tego kraju. Łącznie ta podróż to 22 tyś 706 kilometrów. Wyprawa ta nie była łatwa technicznie. Fatalny stan dróg, częste kontrole policji, wezwania do zapłaty podatku drogowego, wysokie kaucje za wjazd do kraju. Maluch często się psuł, brakowało paliwa na stacjach. GPS nie działał
Dziś „maluch” i jego właściciel znów są gotowi do kolejnej podróży. Już za tydzień Pan Arkady Paweł Fiedler wyrusza z Pruszkowa - gdzie znajduje się Muzeum Arkadego Fiedlera, jego dziadka. Tym razem drogi wiodą do Warszawy, a następnie do portu w Hamburgu. Stamtąd statek wypływa do Chile. Następnie szlak wiedzie do Ziemi Ognistej, Argentyny, Boliwii, Peru, Limy, Kolumbii, aby po paru miesiącach znowu wrócić do Polski.
Fotografie z wypraw prezentowanych na spotkaniu zachwycają. Szczególnie te z użyciem drona. Zachwyt budzą ogromne przestrzenie, niczym nie zmącone krajobrazy, bez jakiejkolwiek infrastruktury, ogromne kaniony, przepastne przełęcze, stepy z rozjeżdżonymi szlakami bez znaków drogowych i malutki jak ziarnko piasku, niebieski „maluszek”. Tak na marginesie nie taki znowu malutki skoro pokonał nieprzyjazne trasy, drogi, temperatury.
Spotkanie w Sicienku z Panem Arkadym Pawłem Fiedlerem przyniosło wszystkim ogromną radość. Wiele osób nabyło książkę z autografem autora. Biblioteka w Sicienku również już ją posiada. Jesteśmy wdzięczni za możliwość zorganizowania tego spotkania. Do zobaczenia ,,Po drodze”.